W naszym stałym cyklu o Polkach, które odniosły sukces poza granicami kraju, przedstawiamy sylwetkę Anety Papatolios – prawniczki i ekspertki w branży ubezpieczeń, która od dwóch dekad z powodzeniem buduje karierę w Wielkiej Brytanii. W rozmowie z Iloną Adamską opowiada o trudnych początkach, wyzwaniach związanych z emigracją i kluczowych momentach, które ukształtowały jej zawodową drogę. Jej historia to inspirujący przykład siły, wytrwałości i konsekwentnego dążenia do celu, niezależnie od przeciwności losu.
Dlaczego zdecydowałaś się na wyjazd z Polski i dlaczego wybrałaś Wielką Brytanię jako miejsce do życia i pracy?
Decyzję o przeprowadzce do Wielkiej Brytanii podjęliśmy z mężem 20 lat temu. Mój mąż chciał przenieść swój biznes do kraju, w którym prowadzenie firmy jest znacznie prostsze niż w ówczesnej Polsce. Formalności były tutaj mniej skomplikowane, co ułatwiało rozwój działalności. Ja również byłam gotowa na zmiany, które okazały się bardzo korzystne – dały nam stabilizację i możliwość lepszego życia.
Jakie wyzwania napotkałaś na początku swojej drogi zawodowej w Wielkiej Brytanii?
Każdy z tych elementów stanowił wyzwanie. Bariera językowa wymagała ciągłej nauki i praktyki, by swobodnie porozumiewać się w środowisku zawodowym i codziennym. Różnice kulturowe były zauważalne – styl komunikacji, oczekiwania wobec pracowników oraz podejście do relacji międzyludzkich znacznie różniły się od tych, do których byłam przyzwyczajona w Polsce. Aby odnaleźć się w nowej rzeczywistości, musiałam nauczyć się nie tylko języka, ale także pewnych zachowań, które ułatwiały aklimatyzację i budowanie relacji z innymi. Stopniowo poznawałam kulturę zawodową i społeczną, a także dbałam o to, by inni mnie akceptowali i szanowali. Wymagało to czasu, poświęcenia i determinacji, ale nie było wyzwaniem ponad moje możliwości. Każda trudność, z którą się zmagałam, przyczyniła się do mojego rozwoju i ułatwiła funkcjonowanie w nowym kraju.
Z perspektywy czasu, jakie doświadczenia były dla Ciebie najcenniejsze w budowaniu pozycji lidera w branży ubezpieczeń w Wielkiej Brytanii? Czy były jakieś szczególne momenty, które uważasz za przełomowe w swojej karierze?
Najcenniejsze doświadczenia to te, które nauczyły mnie elastyczności i umiejętności adaptacji do dynamicznie zmieniających się warunków rynkowych. Praca w branży ubezpieczeń wymagała budowania zaufania klientów oraz współpracowników, a kluczowe znaczenie miało konsekwentne dążenie do profesjonalizmu i jakości usług. Przełomowym momentem w mojej karierze było objęcie stanowiska ds. Prawnych i Polityki Publicznej oraz dołączenie do zarządu honorowego w Wyspa TV (Where You See People Achieve ), co pozwoliło mi rozwijać umiejętności przywódcze i mieć realny wpływ na kształtowanie strategii oraz inicjatyw społecznych. Również udział w międzynarodowych szkoleniach i konferencjach pozwolił mi poszerzyć perspektywę oraz zdobyć cenne kontakty biznesowe, które miały istotny wpływ na mój dalszy rozwój zawodowy. Po nostryfikacji mojego Dyplomu ukończenia Studiów Prawa na Uniwersytecie Wrocławskim wszystko potoczyło się już błyskawicznie – ukończyłam odpowiednie kursy, aby móc pracować w branży ubezpieczeń oraz udzielać pomocy prawnej, głównie wśród Polonii.

Jak oceniasz różnice pomiędzy rynkiem ubezpieczeń w Polsce a w Wielkiej Brytanii?
Różnice są zdecydowane. W Wielkiej Brytanii branża ubezpieczeń jest bardzo rozwinięta – ubezpieczenia są niezwykle popularne i obejmują niemal każdy aspekt życia. Charakteryzują się przystępnymi składkami, elastycznymi warunkami oraz indywidualnym podejściem do klienta. W Polsce natomiast branża ubezpieczeń jest dopiero w fazie rozwoju, co sprawia, że znalezienie klientów jest trudniejsze. System ubezpieczeń bywa zbyt skostniały, co stanowi dodatkową barierę, a wiele regulacji oraz brak elastyczności utrudniają rozwój tego sektora. Rynek ubezpieczeń w Polsce i Wielkiej Brytanii różni się pod wieloma względami. W Wielkiej Brytanii system ubezpieczeń jest bardziej uregulowany i oparty na surowych przepisach, co zapewnia większą ochronę konsumentom. Klienci mają szeroki wybór produktów ubezpieczeniowych, a procesy obsługi są bardziej zautomatyzowane i cyfrowe. W Polsce natomiast, choć rynek dynamicznie się rozwija, nadal istnieją różnice w podejściu do klienta oraz poziomie świadomości ubezpieczeniowej. W Wielkiej Brytanii większy nacisk kładzie się na edukację klientów oraz dostosowanie produktów do ich indywidualnych potrzeb. Dodatkowo, brytyjscy ubezpieczyciele często oferują bardziej elastyczne warunki polis oraz lepsze opcje ochrony dla klientów biznesowych. Praca w tej branży w obu krajach wymaga znajomości odmiennych regulacji prawnych oraz dostosowania się do lokalnych oczekiwań klientów.
Czy sposób podejścia do klientów, regulacje prawne lub struktura branży różnią się znacząco?
Myślę, że tak. W Wielkiej Brytanii nie trzeba przekonywać klienta, że ubezpieczenie jest potrzebne – świadomość w tym zakresie jest znacznie wyższa. Natomiast w Polsce panuje przekonanie, że system zabezpieczeń społecznych jest wystarczający, co często okazuje się błędnym podejściem. W chwili śmierci, choroby czy innego nieprzewidzianego zdarzenia życiowego, zarówno dla danej osoby, jak i jej rodziny, może to stanowić ogromne obciążenie finansowe. W Polsce brakuje odpowiedniej edukacji i świadomości dotyczącej ubezpieczeń, podczas gdy w Wielkiej Brytanii klienci są bardziej skłonni inwestować w swoją przyszłość poprzez regularne składki na polisy ubezpieczeniowe, zapewniając sobie i swoim bliskim stabilność finansową. Tak, różnice są znaczące. W Wielkiej Brytanii podejście do klienta opiera się na indywidualizacji usług oraz dużym nacisku na transparentność i ochronę konsumenta. Regulacje prawne są ściśle przestrzegane, a procesy związane z ubezpieczeniami są bardziej zautomatyzowane. Struktura branży w Wielkiej Brytanii jest bardziej elastyczna i dynamiczna, co umożliwia szybsze dostosowanie ofert do potrzeb klientów. W Polsce system jest mniej elastyczny, co często utrudnia klientom dostęp do korzystnych rozwiązań ubezpieczeniowych. Również świadomość klientów dotycząca ubezpieczeń jest wciąż na etapie rozwoju, co wpływa na sposób sprzedaży oraz doradztwa w tej branży.
Czy łatwo było zyskać zaufanie klientów w Wielkiej Brytanii jako Polka?
Nie mam z tym problemu. Sam fakt, że jestem prawnikiem z wykształcenia, buduje zaufanie klientów, ponieważ wiedzą, że doradzę im i poprowadzę ich w dobrym kierunku, znajdując najlepszą ofertę. Zawsze skutecznie odzyskam należne odszkodowanie i zaopiekuję się klientem od początku do końca, zapewniając mu pełne wsparcie i profesjonalną obsługę. Zyskanie zaufania klientów wymagało czasu i determinacji, ale nie było niemożliwe. Kluczowe było budowanie reputacji poprzez rzetelność, profesjonalizm oraz indywidualne podejście do klienta. Na początku musiałam udowodnić swoją wiedzę i kompetencje, ale z czasem dzięki rekomendacjom i pozytywnym opiniom zdobyłam silną pozycję w branży. Wielka Brytania to kraj, w którym liczą się umiejętności i zaangażowanie, dlatego konsekwentna praca nad relacjami z klientami przyniosła oczekiwane rezultaty.
Jakie cechy lub umiejętności, Twoim zdaniem, najbardziej pomogły Ci w budowaniu relacji z klientami?
Kluczowe w budowaniu relacji z klientami są empatia, komunikatywność oraz umiejętność słuchania. Myślę, że bardzo ważna jest także cierpliwość. Często spotkanie z klientem wymaga rozmowy w cztery oczy, wysłuchania jego historii, pomocy w trudnych sytuacjach prawnych oraz znalezienia najlepszych rozwiązań życiowych. Celne odpowiedzi na każde pytanie lub wątpliwości budują zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Takim podejściem do klienta staję się bezkonkurencyjna. Ponadto, rzetelność, profesjonalizm i konsekwencja w działaniu budują zaufanie oraz pozytywną reputację. Moja wiedza prawnicza oraz umiejętność skutecznego negocjowania również odgrywają istotną rolę, ponieważ klienci oczekują fachowego doradztwa i skutecznej pomocy w trudnych sytuacjach.Kluczowe w budowaniu relacji z klientami są empatia, komunikatywność oraz umiejętność słuchania. Zrozumienie potrzeb klientów i indywidualne podejście do każdej osoby sprawiają, że czują się oni zaopiekowani i docenieni. Ponadto, rzetelność, profesjonalizm i konsekwencja w działaniu budują zaufanie oraz pozytywną reputację. Moja wiedza prawnicza oraz umiejętność skutecznego negocjowania również odgrywają istotną rolę, ponieważ klienci oczekują fachowego doradztwa i skutecznej pomocy w trudnych sytuacjach.

Prowadzisz działalność w niezwykle odpowiedzialnej branży związanej z testamentami i sukcesją. Jakie są największe wyzwania w pracy z klientami w tych delikatnych obszarach?
To jest bardzo trudny obszar, ale niezwykle ważny i potrzebny. Ponieważ sama doświadczyłam sytuacji, w której testament okazał się nieocenioną pomocą, śmiało i odważnie rozmawiam z klientami o tej kwestii oraz o potrzebie zapewnienia bezpieczeństwa dla naszych bliskich. Rozmowy toczą się w naturalny, niekomercyjny sposób, koncentrując się na tym, że najlepsze, co możemy zrobić, to zabezpieczyć przyszłość naszych bliskich i uchronić ich przed problemami związanymi z postępowaniem spadkowym. Kiedy wszystko mamy uregulowane, zapewniamy spokój i uporządkowaną przyszłość dla tych, których chcemy uposażyć.Praca z klientami w obszarze testamentów i sukcesji wymaga dużej wrażliwości i taktu. Największym wyzwaniem jest wsparcie emocjonalne klientów, którzy często przeżywają trudne chwile. Ważne jest również jasne i rzetelne przekazywanie informacji prawnych, aby zapewnić im poczucie bezpieczeństwa i pewność, że ich decyzje są zgodne z prawem oraz ich wolą.
Jakie rady miałabyś dla Polek, które chciałyby osiągnąć sukces zawodowy za granicą, ale obawiają się trudności związanych z emigracją?
Dla każdego sukces może wyglądać inaczej i może być osiągnięty w dowolnym miejscu na świecie. Znam wiele osób spoza Wielkiej Brytanii, które świetnie prosperują tutaj w różnych branżach. Pani, która uszyła mi piękną suknię balową, prowadzi własny butik i zakład krawiecki. Moja fryzjerka dba o moje włosy, inna pani piecze moje ulubione ciasto – malinową chmurkę, a kolega serwisuje mój bojler. Moi przyjaciele są inicjatorami i dyrektorami Wyspa TV. Przykłady można mnożyć. Nie ma trudności, jeśli ktoś kocha swoją pracę i znajduje w niej spełnienie. Najważniejsze to podążać za pasją, być otwartym na nowe możliwości i konsekwentnie dążyć do celu.
Czy planujesz w przyszłości łączyć działalność zawodową w Wielkiej Brytanii z projektami w Polsce?
Tak, jak najbardziej. Myślę, że taki rozwój i współpraca są potrzebne. Współpraca z mediami polonijnymi, organizacjami oraz innymi projektami jest kluczowa dla rozwoju Polonii. Czynny udział w szkoleniach i konferencjach w Polsce również mocno przyczynia się do nawiązywania współpracy i dalszego rozwoju. Polacy dbają o rozwój projektów i chętnie kontaktują się z innymi, co mnie niezwykle cieszy i napawa dumą.Tak, zdecydowanie. Polska jest dla mnie bardzo ważna i chciałabym w przyszłości angażować się w projekty, które mogą przynieść korzyści zarówno Polakom mieszkającym w kraju, jak i tym na emigracji. Planuję rozwijać współpracę między Polską a Wielką Brytanią, dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem oraz wspierać inicjatywy mające na celu edukację i pomoc prawną dla Polonii. Moim celem jest łączenie obu tych światów i tworzenie wartościowych projektów, które mogą wspierać ludzi w różnych aspektach życia zawodowego i prywatnego.
Jak ładujesz na co dzień akumulatory po ciężkim dniu pracy?
Dbam o siebie: lubię przeczytać ciekawy wiersz, posłuchać muzyki, pobyć w dobrym towarzystwie. Najlepszym lekarstwem na zrelaksowanie się zdecydowanie jest cisza oraz sen. Kiedy zadbamy o luksus dla siebie, wtedy możemy dbać również o luksus dla naszych klientów. Po ciężkim dniu pracy najczęściej spędzam czas z rodziną, co daje mi ogromną radość i wewnętrzny spokój. Uwielbiam również spacery na świeżym powietrzu, które pomagają mi się odprężyć i zebrać myśli. Czasami sięgam po dobrą książkę lub oddaję się pasjom, które pozwalają mi na chwilę oderwać się od codziennych obowiązków. Kluczowe jest dla mnie zachowanie równowagi pomiędzy pracą a odpoczynkiem, aby móc działać efektywnie i z pełnym zaangażowaniem.
O czym marzysz prywatnie?
Zdecydowanie marzę o tym, aby każdy klient, który spotka się ze mną, był zadowolony i nie odchodził bez nadziei na lepsze. Chcę, aby moja pomoc i rozwiązania zmieniały życie moich klientów na lepsze. Moim marzeniem jest doskonalić się w mojej branży, być przykładem i wsparciem dla innych. Wierzę, że rozwój i pasja w tym, co robię, pozwolą mi spełniać się zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Moje marzenia są związane zarówno z rozwojem osobistym, jak i szczęściem moich bliskich. Pragnę, aby moi najbliżsi byli zdrowi i spełniali swoje pasje. Marzę także o podróżach, które pozwolą mi odkrywać nowe miejsca i kultury. Chciałabym również dalej rozwijać swoje projekty, dzielić się wiedzą i wspierać innych w osiąganiu ich celów. Harmonia między życiem zawodowym a prywatnym jest dla mnie kluczowa, dlatego marzę o równowadze, która pozwoli mi czerpać radość z każdej chwili.
Rozmawiała: Ilona Adamska
fot. Janette Tkacz